Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malarstwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malarstwo. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 31 marca 2014

"Płótno" Agata Kołakowska

autor: Agata Kołakowska
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
liczba stron: 400
moja ocena: 9/10



Ta książka „chodziła” za mną już od dłuższego czasu. Wreszcie trafiła prosto z biblioteki na moją półkę. Można powiedzieć, że pochłonęła mnie bez reszty, a oto wrażenia.

Nina jest młodą malarką, której prace powoli odnoszą sukces na aukcjach. To nie koniec szczęścia. Pewnego dnia ukochany Michał oświadcza się jej. Dziewczyna jest bardzo szczęśliwa, jednak pozostaje pewien niedosyt. Nina od zawsze pragnie, aby jej ojciec był z niej dumny. Niestety, mężczyzna ma trudny charakter i nigdy nie powie córce nic pokrzepiającego. Nie docenia nawet tego, że dziewczyna zatrudniła się w biurze nieruchomości, aby mieć pewne źródło dochodu. 

Któregoś dnia życie malarki zupełnie się zmienia. Wracając z wesela przyjaciela Nina i Michał mają wypadek samochodowy. Na szczęście nie są bardzo ranni. Jednak jak się okazuje, dziewczyna miała przecięte ścięgna palców prawej dłoni. Konieczna jest operacja, która wraz z rehabilitacją nie daje jednak gwarancji pełnej sprawności. Nina jest załamana. Jak ma zatem dalej malować? Na domiar złego Michał zaczyna zachowywać się bardzo podejrzanie. Czy to oznacza, że los szykuje dla młodej malarki niemiłą niespodziankę?

Historia zawarta w książce jest niezwykle ciekawa. W dodatku niesie ze sobą wiele przesłań. Chociażby to, że mimo wielu przeciwności losu, nie należy się poddawać i za wszelką cenę walczyć o marzenia. Tak było w przypadku Niny i Martyny- dziewczyny chorującej na stwardnienie rozsiane, która mimo ciężkiej choroby odnajdywała sens i chęć życia. Ta biedna istota straciła władzę w rękach, a mimo to tworzyła obrazy, o jakich niejeden zdrowy człowiek może pomarzyć.

Zdecydowanie nie podobało mi się zachowanie Michała. Taki mężczyzna to przykład największego egoizmu i braku dojrzałości, jaki może istnieć. Sami to przyznacie, kiedy przeczytacie „Płótno”. Jest on chyba najbardziej negatywnym bohaterem tej historii. Jest to, co prawda, moja subiektywna ocena, ale myślę, że dużo osób pomyśli podobnie.

Książkę oczywiście polecam. Jest bardzo dobra, niebanalna. Daje wiarę w to, że mimo tego ciągłych przeszkód na naszej życiowej drodze, możemy dotrzeć do zamierzonego celu. Tego wymarzonego.


Wyzwania
http://kronikachomika.blogspot.com/p/wyzwanie-od-do-z.html
http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2013/10/wyzwanie-polacy-nie-gesi-edycja-druga.html
http://pasjonatkaksiazek.blogspot.com/
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html?showComment=1398234243969#c8873752113531142001




czwartek, 7 listopada 2013

"Zakochana modelka. Ostatnia muza Vincenta van Gogha" Alyson Richman

autor: Alyson Richman
wydawnictwo: Bukowy Las
liczba stron: 304
moja ocena: 7/10



Przyznaję szczerze, że nie miałam wcześniej styczności z książkami, które opisują poniekąd życie sławnych osób, istniejących w naszym świecie. Jest to zatem moje pierwsze spotkanie z tego typu literaturą i sądzę, że mi odpowiada.

Historia dotyczy w zasadzie pewnej młodej dziewczyny Marguerite Gachet. Córki lekarza homeopaty i malarza amatora. Pewnego dnia do ich domu przybywa pacjent ojca- Vincent van Gogh. Wzbudza on fascynację w młodej kobiecie. Po kilku wizytach oczarowany urodą i delikatnością Marguerite prosi o pozwolenie na namalowanie jej. Tworzy coraz ciekawsze dzieła i coraz bardziej interesuje się młodą panną Gachet. Na jednym jej portrecie się nie kończy. Między artystą a jego muzą zaczyna rodzić się uczucie. Dzięki uprzejmości przyszywanej siostry, która okazuje się jej najlepszą przyjaciółką, dziewczyna potajemnie wymyka się na spotkania z malarzem. Niestety, ich szczęście nie trwa długo. Na domiar złego okazuje się, że przyczyną tragedii, jaka miała miejsce, mogły się okazać lecznicze środki pana Gacheta.

„Zakochana modelka. Ostatnia muza Vincenta van Gogha” to nietypowa historia miłosna. Nie kończy się happy- endem. Wręcz przeciwnie. Jednak zawiera w sobie mnóstwo ciekawych informacji i mnóstwo emocji. Mamy możliwość bliższego poznania słynnego holenderskiego malarza oraz jego ostatnich chwil życia. Myślę, że jest to ciekawsze niż suche fakty znajdujące się w encyklopediach, czy też innych źródłach informacji. Poza tym pewne aspekty nie są nawet ujęte w tego typu informatorach. Do tego możemy także zauważyć, jaka występowała hierarchia w czasach Vincenta van Gogha. Nikt nie miał nikomu za złe, że kobiety są służącymi we własnych domach i nie mają zbyt wielu praw. Może za wyjątkiem ich samych, ale niestety nie miały one zbyt wiele do powiedzenia.

Historia przedstawiona w tej książce jest bardzo ciekawa. Coś innego niż typowe romansidła (chociaż nie mam nic przeciwko tej literaturze). Do tego sporo faktów połączonych ze świetnie dobraną fikcją. Polecam.

Wydawnictwo Bukowy Las
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...