czwartek, 14 kwietnia 2016

"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk


"Szeptucha" trafiła do mnie tuż przed Wielkanocą. Bardzo się z tego powodu ucieszyłam. Pomyślałam, że będzie to coś nowego. Coś, z czym do tej pory nie spotkałam się w literaturze. Teraz, po jej przeczytaniu, mogę powiedzieć, że się nie myliłam.

Mamy XXI wiek, ale różni się on od tego, w którym żyjemy. Polska nadal jest rządzona przez dynastię Piastów, a Mieszko I nigdy nie przyjął chrztu. Gosia właśnie ukończyła studia medyczne. Wyjeżdża na wieś, aby odbyć obowiązkową praktykę u szeptuchy. Nie uśmiecha się jej leczenie za pomocą magicznych sposobów i obcowanie z przyrodą. Wszak wokół roi się mnóstwo owadów, które mogą przenosić różne choroby. Sprawy nie ułatwia fakt, że dziewczyna jest wyjątkowo nowoczesna. Nie wierzy w słowiańskie bóstwa, obrzędy i moc. Ciężko jej uwierzyć, aby niektóre metody czy zaklęcia byłyby w stanie komukolwiek pomóc. Do tego wszystkiego jest samotna. Pewnego dnia poznaje ucznia lokalnego wróża, który robi na niej niemałe wrażenie. Czy jednak jest tym, za kogo się podaje?

Gdyby nie różne obowiązki, które ograniczają mój czas na czytanie, pochłonęłabym "Szeptuchę" jednym tchem. Jest to wspaniała powieść, w której nadprzyrodzone moce przeplatają się ze światem rzeczywistym. Z jednej strony mamy XXI wiek, taki, jak teraz. Rozwiniętą cywilizację i technologię. Z drugiej zamiast prezydenta jest król, a zamiast chrześcijaństwa wiara w wielu bogów. Wprowadzenie słowiańskich bóstw w realny świat jest dla mnie naprawdę genialnym pomysłem. To coś nowego, z czym wcześniej się nie spotkałam.

Oprócz nich spotykamy także wiele nierzeczywistych stworzeń ze staropolskich wierzeń. Mamy do czynienia z ubożętami, które są domowymi duchami. W lesie można spotkać leszego wraz z jego niedźwiedziem. Wchodząc do jeziora trzeba uważać na utopce, a we śnie może nas dopaść wąpierz. Poza tym pojawia się również motyw pewnej polskiej legendy, którego nie chcę zdradzić. Wplecenie go w taki sposób jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Coś wspaniałego. Właśnie dzięki temu oraz dzięki wszystkim postaciom, demonom, boginkom i tym podobnym, wręcz zakochałam się w tej książce, która jest dla mnie jedną z najbardziej magicznych powieści, jakie do tej pory czytałam.

Nie należy zapomnieć także o tym, że "Szeptucha" to książka pełna dobrego humoru. Gosia jest mistrzynią w poprawianiu nastroju. Dziewczyna często nie zdawała sobie sprawy z tego, że to, co robi, może być bardzo niebezpieczne. Kiedy wyobrażałam sobie reakcję jej przyjaciół, gdy opowiadała o swoich przygodach, ciężko było mi się nie roześmiać. W tej książce jest naprawdę mnóstwo zabawnych sytuacji, które z pewnością u każdego wywołają uśmiech na twarzy.

Oczywiście, nie zabrakło wątku miłosnego. Nie jest on jednak taki cukierkowy jak zazwyczaj. Pomimo tego, że łatwo domyślić się, kogo połączy uczucie, nie jest to typowe love story. Ciężko określić, co jest na rzeczy. Zwłaszcza, że jedna ze stron ma w tym wszystkim coś do ugrania. Ponadto zakończenie pozostawia nas z gigantycznym znakiem zapytania.

"Szeptucha" zapewniła mi świetną rozrywkę. Jest to jedna z najlepszych książek, jakie miałam okazję przeczytać. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, bo po przeczytaniu zakończenia po prostu muszę wiedzieć, co będzie dalej. To jest kolejny plus tej książki. Finał, który zostawia nas z niewiadomą. Jak najbardziej polecam "Szeptuchę" wszystkim, którzy lubią nietypowe powieści z nutą fantastyki. Zdecydowanie zachęcam do sięgnięcia po nią ze względu na wątek słowiański, który dodaje tej książce "tego czegoś".

Za możliwość przeczytania dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal
http://www.grupawydawniczafoksal.pl/

Książka przeczytana w ramach wyzwania Czytam Fantastykę IV

piątek, 8 kwietnia 2016

Wiosennie, stosikowo

Kilka dni temu obiecywałam na Instagramie stosik. Niestety, obowiązki związane ze studiami zabrały mi za dużo czasu, więc moje najnowsze nabytki przedstawię Wam teraz :)


Jest tego całkiem sporo, więc nie mogę narzekać. Narzekać mogę jedynie na brak czasu, żeby to wszystko przeczytać :(


Powyżej mój stosik promocyjny, czyli książki, które kupiłam za bardzo niską cenę.

Od góry:
"Pompeje" Robert Harris - zaintrygował mnie opis oraz jej cena, która nie przekroczyła 10 zł :)

"Prom kosmiczny 03" Greg Bear - tak, zaczynam powoli przekonywać się do takiej literatury.
Wszystko za sprawą Remigiusza Mroza i jego "Chóru zapomnianych głosów". Uwielbiam! "Prom kosmiczny 03" kupiłam również w promocyjnej cenie dochodzącej do 10 zł

"Księga Sandry" Tamora Pierce - o ile dobrze pamiętam jej cenę, to wynosiła ona 5 lub 6 zł, także ciężko było mi się oprzeć pokusie :)

"Modlitwa za skazańca" Rafał Bogusławski - ta kosztowała mnie ok. 3 zł. Kocham takie promocje. Który książkoholik podarowałby sobie kupno książki, która kusi opisem, jeżeli kosztowałaby zaledwie 3 zł? ;)

"Konklawe" Fabrizio Battistelli - tutaj również zachęciła mnie cena (6zł ?). Czytałam różne opinie o tej książce. Zobaczymy, czy mi się spodoba.

"Głowa Niobe" Marta Guzowska - muszę teraz zapolować na "Ofiarę Polikseny". "Głowę Niobe" dorwałam w księgarni Tak Czytam za 13 zł.

"Uwięziona w raju" Romesh Gunesekera - promocja w Świecie Książki. Również około 14 zł :)


Tutaj stosik prezentowy :) Zajączek wiedział, co kocham :D

Od góry:

"Trzej muszkieterowie" Aleksander Dumas - tutaj muszę Wam opowiedzieć o moim niedawnym odkryciu kanału na YouTube - Book Reviews by Anita. Uwielbiam oglądać recenzje Anity. Są przewspaniałe i "rozpierniczają system" :D Właśnie dzięki niej odkryłam to świetne wydanie "Trzech muszkieterów" (i nie tylko). Złożyłam zamówienie u "Zająca" i oto jest :) Mój własny egzemplarz :)

Remigiusz Mróz:
"Przewieszenie"
"Rewizja"
"Zaginięcie"
"Parabellum. Prędkość ucieczki" - postanowiłam jakiś czas temu zebrać kolekcję książek Remigiusza Mroza. Jestem na dobrej drodze. Już nie mogę się doczekać, aż je wszystkie przeczytam :D

"Wróć, jeśli kochasz", "Zostań, jeśli pamiętasz" Gayle Forman - czyli pakiet dwóch książek, którymi zainteresowałam się ostatnio.

"Marsjanin" Andy Weir - to jest taki 50% prezent, ponieważ kupiłam go sobie sama na Święta :D Jest to moje postanowienie na kwiecień, ponieważ został wybrany jako lektura tego miesiąca w grupie BookAThonowej na Facebooku :)


Stosik recenzencki

Od góry:

"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk - od Grupy Wydawniczej Foksal. Wspaniała, zabawna książka. Już powoli ją kończę, także możecie się spodziewać niebawem jej recenzji :)

"Zdążę cię zabić" James Patterson & Marshall Karp - od wydawnictwa Harper Collins. Świetny thriller. Przeczytałam go praktycznie za jednym zamachem. Polecam. Moja recenzja tutaj.

"Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej" Janina Lesiak - od wydawnictwa MG. Bardzo krótka, ale jakże bardzo wzruszająca i smutna książka. Moja recenzja tutaj

Bardzo serdecznie dziękuję za egzemplarze :)


Najnowsze zakupy + prezentowa kolorowanka

Od góry:

"365 dni bez stresu. Kolorowanka antystresowa" - świetny sposób na relaks. Dodatkowo przy każdej kolorowance wspaniałe cytaty. Polecam. To również prezent, jaki otrzymałam na Wielkanoc.

"W cieniu Pałacu Zimowego" John Boyne - jakże mogłabym sobie odmówić zakupu książki, w której mowa jest o Pałacu Zimowym. Już nie mogę się jej doczekać.

"Dawca" Lois Lowry - o tej książce również dowiedziałam się z filmiku Anity. Bardzo zainteresował mnie ten tytuł.

"Osobliwy dom pani Peregrine" Ransom Riggs - słyszałam różne opinie na temat tej powieści. Postanowiłam sama się przekonać, czy jest ona warta uwagi. Na ten moment przejrzałam tylko kilka fotografii i niektóre z nich są naprawdę tajemnicze i mroczne.

"Meczet Notre Dame. Rok 2048" Elena Czudinova - na tę pozycję czaiłam się już od dawna. Zawsze jednak coś mnie powstrzymywało. W końcu zdecydowałam się na jej zakup. Kolejna powieść, którą muszę przeczytać w najbliższym czasie.

Jak Wam się podoba mój pierwszy wiosenny stosik? Czytaliście którąś z powyższych książek? Jakie są Wasze wrażenia?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...