czwartek, 16 listopada 2023

„Cena wolności” Barbara Wysoczańska

Niedawno miałam okazję przeczytać najnowszą powieść Barbary Wysoczańskiej, czyli „Cenę wolności”. Przyznaję bez bicia, że na początku spodziewałam się pewnego schematu. Nie liczyłam na nic przełomowego. Jak myślicie? Pomyliłam się i dałam się zaskoczyć?

Warszawa, początek XX wieku. Klara jest młodą feministką i aktywnie uczestniczy w życiu społecznym, a także walce o prawa kobiet. Buntuje się przeciwko wszechobecnym konwenansom i carskiemu reżimowi. Uczęszcza na zajęcia Latającego Uniwersytetu. Pisze artykuły dla gazety „Bluszcz”. Przyjaźni się z Jędrzejem - synem warszawskiego fabrykanta.

Jej życie diametralnie się zmienia, kiedy spotyka Aleksandra Kirsanova - rosyjskiego kapitana. Po pewnych tragicznych wydarzeniach Klara zostaje zmuszona zapłacić wysoką cenę za miłość, niezależność i bezpieczeństwo. Kobieta zaczyna rozumieć, że walka toczy się nie tylko o niepodległość Polski, ale też niepodległość serca i własnego zdania... 

I tu często przychodzi na myśl, że to kolejna powieść, która w pewien sposób „wybiela” antagonistów. Bo pewnie rozkwita tutaj wielka miłość na przekór wszystkiemu. Otóż nie. Tym razem nie. Właśnie w tym momencie zrozumiałam, że autorka stworzyła coś nowego. Stworzyła silną, zdeterminowaną bohaterkę, która podejmuje naprawdę trudne decyzje. Stworzyła bohaterkę, która zbyt późno uświadamia sobie uczucia, co doprowadza do takich, a nie innych sytuacji. Stworzyła bohaterkę, której zachowanie jeszcze bardziej podkreśla to, jak były traktowane kobiety w tamtych czasach. Z jednej strony tamtejsze obyczaje zdają się być absurdalne, patrząc na to „współczesnym okiem”. Z drugiej strony wtedy było to zupełnie normalne, choć przerażające. Od razu na myśl przychodzi mi patowa sytuacja, w której znalazła się przyjaciółka Klary. Daje to do myślenia nam, kobietom XXI wieku, które nie muszą teraz borykać się z tamtymi problemami, a nie zawsze to widzą.

Oprócz wykreowania wyjątkowej bohaterki, autorka prowadzi akcję w taki sposób, że po prostu nie da się od niej oderwać. Przez tę powieść po prostu się płynie. Do tego pani Barbara funduje nam ogromne emocje. Mi złamała serce, a to naprawdę nie lada sztuka w przypadku książek. Niejednokrotnie trudno się nie wzruszyć. Z drugiej strony konfrontacja z kapitanem Kirsanovem, która może podnieść ciśnienie. Mi zdecydowanie podniosła. Za chwilę z kolei żal za utraconą miłością. Jednym słowem ta powieść nie daje odpocząć. Ona chwyta za serce, wyciska łzy, wyzwala złość, żeby jednak mimo wszystko napawać nadzieją. Ja takie książki uwielbiam.

„Cena wolności” to powieść, w której siła jest kobietą. Książka, która wywołuje emocje, wzrusza i zachęca do refleksji. Napisana bardzo przystępnym stylem, wciągająca z ciekawą fabułą, z wieloma zwrotami akcji. Piękna, choć nie kończy się tradycyjnym happy-endem. Osobiście bardzo polecam, głównie paniom.


Współpraca reklamowa z wydawnictwem Filia 

1 komentarz:

  1. Your blog serves as a testament to the impact of passion and dedication in content creation.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli dotarliście tutaj, nie zapomnijcie zostawić chociaż jednego słowa :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...