W lesie w pobliżu Jeleniej Góry zostają znalezione ciała
dwojga dzieci. Na miejsce zbrodni przyjeżdża komisarz Olga Balicka. Choć to nie
jej pierwsza sprawa widok, jaki zastaje, mrozi krew w żyłach i wywołuje odruch
wymiotny. Wszystko wskazuje, że nie było to zwykłe morderstwo. Jaki jest motyw?
Czy uda się zidentyfikować ofiary?
Tymczasem do Jeleniej Góry przybywa Kornel Murecki, który od
razu zostaje przydzielony do sprawy prowadzonej przez Olgę. Okazuje się, że
oboje mają wspólną przeszłość, z którą przyjdzie im się zmierzyć w czasie
trwania śledztwa.
Kim są znalezione dzieci? Co mają wspólnego mieszkańcy najbiedniejszej dzielnicy Jeleniej Góry z miejscową elitą? Kto podaje fałszywe tropy detektywom? I wreszcie, kim jest Kornel Murecki?
Chociaż swoją przygodę z powieściami Katarzyny Wolwowicz
rozpoczęłam od drugiego tomu serii, nie przeszkodziło mi to w odbiorze
pierwszej części. Ma to nawet swoje plusy. Dowiedziałam się nieco o przeszłości
Olgi Balickiej, o początkach jej intensywnego romansu z wziętym prokuratorem, a
także o jej powiązaniach z Kornelem Mureckim. Teraz łatwiej mi zrozumieć jej
motywy działania, poglądy i podejście do wielu spraw.
Co do samej fabuły, jest ciekawie. Momentami może niektóre
wątki, np. dotyczące podejrzanej grupy satanistycznej, powinny według mnie być
bardziej rozwinięte, ale nie zmienia to faktu, że powieść jest intrygująca i
wciągająca. I tutaj nie tylko w kwestii rozwiązania makabrycznej zagadki, ale
także relacji między bohaterami.
Autorka porusza w “Niewinnych ofiarach” problem pedofilii i
wykorzystywania słabszych. Okazuje się, że ci najbardziej szanowani obywatele,
posiadający kredyt zaufania publicznego, mogą być potworami w owczej skórze.
Przeraża także fakt podejścia niektórych rodziców. Przeraża fakt poddania się w
obliczu sięgnięcia społecznego dna, kiedy człowiekowi już na niczym nie zależy.
Żyje z dnia na dzień, ale nie ma żadnej motywacji, żadnej chęci walki o lepsze
jutro, a na to wszystko patrzą dzieci...
Katarzyna Wolwowicz ma ten niesamowity dar pisania. Jej
książki raz po raz wpędzają czytelnika w przysłowiowy kozi róg. Nie brakuje
zwrotów akcji, a bardzo duże nacechowanie emocjonalne pozwala dosłownie wtopić
się w fabułę i przeżywać wszystko razem z bohaterami, jakby samemu było się na
miejscu. Oczywiście, dodatkowym walorem w przypadku audiobooka jest lektor,
czyli niezawodny Filip Kosior. Dzięki temu odbiór tej historii jest jeszcze
lepszy. Polecam wszystkim miłośnikom gatunku. Gwarantuję wyśmienitą, kryminalną
zabawę, choć nie ukrywam, że główny wątek może być zbyt mocny dla osób o
słabych nerwach, wyjątkowo wrażliwych na krzywdę młodszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli dotarliście tutaj, nie zapomnijcie zostawić chociaż jednego słowa :)