wtorek, 3 października 2023

Podsumowanie września 2023

Czy Was też tak zaskakuje pędzący czas? Właśnie sobie uświadomiłam, że oto za nami już dziewiąty miesiąc 2023 roku. Jesień już formalnie na dobre zagościła, a wraz z nią coraz krótsze dni. Ale... nie ma tego złego. Bo który miłośnik książek nie doceni tych długich wieczorów z książką? Wniosek jest prosty, czeka nas dużo czytania. A tymczasem zajmijmy się podsumowaniem września. Gotowi?

Trochę statystyk na początek

We wrześniu udało mi się przeczytać 4 książki i przesłuchać jednego audiobooka.

A tak prezentował się wrzesień w liczbach:

Ilość przeczytanych książek: 4 + 1 audiobook
Ilość przeczytanych stron: 1188 + 11h i 20min

Najlepsza książka przeczytana we wrześniu

Wrzesień u mnie to cały przekrój różnego gatunku książek. Pojawiła się u mnie i literatura piękna, i przewodnik, i thriller. Każda z tych lektur była wyjątkowa na swój sposób, ale zdecydowanie bezkonkurencyjna okazała się:

„Miało być zabawnie (a wyszło jak zwykle)” Doroty Szelągowskiej
O zaletach „Miało być zabawnie (a wyszło jak zwykle)” mogę pisać i pisać, bo to jedna z niewielu książek, która jest dla mnie ogromną skarbnicą trafnych cytatów i wskazówek. Dała mi ogromnego motywacyjnego kopa. Dała siłę do walki i nadzieję na spełnianie własnych marzeń. Uświadomiła, że moje problemy i rozterki są też codziennością ludzi, których znamy z telewizji. Ogromnie polecam zwłaszcza tym, którzy potrzebują wsparcia w szarej rzeczywistości. Tym, którzy potrzebują przekonać się, że czasami jest kolorowo, a czasami nie, ale to proza życia, w której można się odnaleźć.

„Miało być zabawnie (a wyszło jak zwykle)” to jedna z najlepszych i najważniejszych książek, jakie miałam okazję przeczytać.

Więcej na temat książki przeczytacie tutaj.

Pozostałe książki, które przeczytałam/przesłuchałam we wrześniu:

  • „Chore śfirusy” Tillie Cole
  • „Sąsiednie kolory” Jakub Małecki [recenzja]
  • „Dzikie Tatry. Poznaj prawdziwe oblicze tatrzańskiej przyrody” Jan Krzeptowski-Sabała, Władysław Bętkowski [recenzja]
  • „Wszystko za Everest” Jon Krakauer [recenzja]

Bookhaul, czyli jakie książki trafiły na moje półki we wrześniu

Jak co miesiąc i we wrześniu trafiło do mnie mnóstwo wspaniałych książek. W tym otrzymałam jeden egzemplarz recenzencki dzięki uprzejmości autora i Wydawnictwa Magiczne Dlaczemu 
  • „Galeria koszmarów Feranosa” Feranos
Pozostałe książki, które trafiły do mnie w kwietniu to:
  • „Nędznicy” Victor Hugo
  • „Papierowy pałac” Miranda Cowley Heller
  • „The Secret Garden” Frances Hodgson Burnett
  • „Mały przyjaciel” Donna Tartt
  • „Miało być zabawnie (a wyszło jak zwykle)” Dorota Szelągowska
  • „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” Mario Vargas Llosa
  • „Zielona mila” Stephen King
  • „Srebro w kościach” Alexandra Bracken
  • „Tajny Klub Nietypowych Czarownic” Sangu Mandanna
  • „Droga Szamana. Początek” Wasilij Machanienko
  • „The Atlas Six. Wiedza zabija” Olivie Blake 
  • „Ballada ptaków i węży” Suzanne Collins
  • „Gwiazdkowy Prosiaczek” J.K. Rowling
  • „Demonolodzy. Ed i Lorraine Warren” Gerald Brittle
  • „Kilometr zerowy. Droga do szczęści” Maud Ankaoua
  • „Park Jurajski. Zaginiony Świat” Michael Crichton
  • „Rodzina Strangerów” Katherena Vermette
  • „Vaclav i Lena” Haley Tanner
  • „Fabryka lalek” Elizabeth Macneal
  • „Bitwa w labiryncie” Rick Riordan
  • „Ostatni olimpijczyk” Rick Riordan
  • „Aptekarka” Magda Skubisz
I to byłoby na tyle, jeżeli chodzi o podsumowanie września. Czy jakiś tytuł przykuł Waszą uwagę? A może czytaliście którąś z wymienionych przeze mnie książek? Dajcie znać w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli dotarliście tutaj, nie zapomnijcie zostawić chociaż jednego słowa :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...