środa, 15 lutego 2023

„Rówieśniczka diabła” Karolina Kołbuc vel Caroline Angel

Ostatnim czasem czytam dość sporo kryminałów i thrillerów. Żeby nico od nich odpocząć postanowiłam sięgnąć po gatunek, po który nie sięgałam już bardzo dawno. Stwierdziłam zatem, że przeczytanie „Rówieśniczki diabła” będzie ciekawą czytelniczą odskocznią. Czy tak rzeczywiście było?

Mae i Gabriel są niczym Romeo i Julia wśród gangów motocyklowych. Okoliczności zmuszają ich do rozstania, jednak postanawiają dać sobie dziesięć lat. Jeżeli po dziesięciu latach się odnajdą, będą już na zawsze razem, a jeżeli nie - każde pójdzie w swoją stronę. Wreszcie nadchodzi dzień, który ma o wszystkim przesądzić. Niestety, nic nie zapowiada, żeby para miała się w jakikolwiek sposób odnaleźć. Na domiar złego brat Mae - Dirk praktycznie izoluje ją od świata. Dziewczyna nie wie, że chłopak zadbał o to, by utrudnić młodym zakochanym spotkanie. 

Tymczasem zdeterminowana Mae wchodzi w układ z pewnym człowiekiem, dzięki czemu ucieka z domu praktycznie na drugi koniec kraju. Jeszcze nie wie, że przyjdzie jej tam odkryć wiele tajemnic...

Lubię od czasu do czasu sięgnąć po historie o miłości. Nawet takie typowe „romansidła” czasami się przydają i sprawiają niesamowitą czytelniczą frajdę. Przy „Rówieśniczce diabła” spodziewałam się dynamicznej akcji, ciekawych scen i intrygującego wątku miłosnego. Muszę przyznać, że nie czuję się do końca usatysfakcjonowana. Ta książka ma ogromny potencjał, ale według mnie, nie do końca wykorzystany. Dużo wątków jest zbyt spłyconych, zbyt szybko wyjaśnionych, np. Peyton czy Kaydena. Tutaj można było to naprawdę ciekawie rozwinąć. Podobnie sam wątek miłosny między głównymi bohaterami.

I właśnie, w moim odczuciu również bohaterowie mogliby być bardziej rozbudowani. Trudno było mi się z nimi w jakikolwiek sposób zżyć. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała swoim zachowaniem i często nieprzemyślanymi decyzjami. Ogólnie rzecz ujmując trudno rozgryźć, jacy są tak naprawdę bohaterowie, np. Dirk. W tym przypadku również chętnie przeczytałabym coś więcej na jego temat. Co nim kierowało tak naprawdę? Dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej? Niby jest to w jakiś krótki sposób wyjaśnione, ale nie do końca to do mnie przemawia.

Niemniej, „Rówieśniczkę diabła” czytało mi się szybko, a zakończenie nieco zmniejszyło moją irytację bohaterami. Jak już wspomniałam, ta historia ma swój potencjał i gdyby niektóre wątki rozbudować i bardziej scharakteryzować postacie, byłaby to naprawdę ciekawa pozycja. Książkę poleciłabym raczej czytelnikom 18+ ze względu na niektóre fragmenty. 


Współpraca reklamowa z Editiored

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli dotarliście tutaj, nie zapomnijcie zostawić chociaż jednego słowa :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...