To moje drugie spotkanie z NYPD RED i twórczością Jamesa Pattersona. Książka "Zdążę cię zabić" bardzo mi się podobała, ale "Piętno Kaina" jest dla mnie o wiele, wiele lepsza. Dlaczego? Zapraszam do przeczytania recenzji.
Pokrótce o fabule. RED to specjalny oddział policji w Nowym Jorku, który zajmuje się sprawami dotyczącymi wpływowych, sławnych, bogatych mieszkańców miasta. Tym razem śledztwo dotyczy Huntera Aldena - jednego z najbogatszych nowojorskich biznesmenów. Pewnego dnia jego syn zostaje porwany, a kierowca zamordowany w bestialski sposób. Czyżby znalazł się ktoś, kto odkrył mroczny sekret miliardera?
"Piętno Kaina" to powieść, która pochłonęła mnie bez reszty. Oderwała od codziennych spraw i obowiązków i nie pozwoliła do nich wrócić, aż dobrnęłam do ostatniej strony. To niesamowity thriller, który naprawdę potrafi zaskoczyć (jak na dobry thriller przystało). Ostatnio trudno mi trafić na książkę, która bardzo by mnie zachwyciła. Tej się to udało. Na początku byłam nieco sceptycznie nastawiona, jednak im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym bardziej byłam przekonana, że będzie to świetna powieść. Teraz, po jej przeczytaniu, potwierdzam to w stu procentach.
Nadal jestem przerażona tym, co zostało przedstawione w "Piętnie Kaina". Nawet nie dotyczy to samych morderstw i sposobów, w jakie zostały dokonane. Chodzi mi o rządzę władzy i pieniędzy. Nie mogę zrozumieć, jak można dorobić się majątku nie patrząc na to, że krzywdzi się przy tym innych ludzi. I to w jaki sposób... Ba! Jak można cieszyć się z bogactwa, które osiągnęło się kosztem ludzkiego życia? Nie jestem w stanie pojąć ludzi, dla których właśnie pieniądze są życiowym priorytetem. Wiadomo, w dzisiejszych czasach są ważne, ale chyba nie aż tak, żeby stawiać je nawet nad własną rodziną...
Co do samej powieści, jest ona napisana w taki sposób, że nie można się od niej oderwać. Akcja wciąga bez reszty. Chce się wiedzieć więcej i więcej. Mnie najbardziej ujęła tym, że dała radę mnie zaskoczyć, a to w tego typu literaturze uwielbiam. Myślę, że nie tylko ja. Ponadto nie ma zbędnych opisów. Rozdziały są krótkie, co również przyspiesza jej czytanie. Jest to jak najbardziej na plus.
Serdecznie polecam "Piętno Kaina". To wspaniała lektura dla fanów gatunku.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Harper Collins
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli dotarliście tutaj, nie zapomnijcie zostawić chociaż jednego słowa :)