poniedziałek, 30 grudnia 2013

2013 rok- podsumowanie

Dwie z wielu moich półek :)

W tym roku udało mi się przekroczyć liczbę 52 przeczytanych książek. Ostateczny wynik to 64 :)
A oto one:
"Har-magedon. Początek" Antoni Karol- recenzja

"Mężczyzna, którego nie chciała pokochać" Federico Moccia

"Ciemniejsza strona Grey'a" E L James

"Nowe oblicze Grey'a" E L James

"Najcenniejszy dar" Richard Paul Evans- recenzja

"Niewolnice" Dolen Perkins- Valdez- recenzja

"Po szóste, nie odpuszczaj" Janet Evanovich- recenzja

"Wojna w Blasku Dnia. Księga I" Peter V. Brett- recenzja

"Mistrz" Katarzyna Michalak- recenzja

"Układ doskonały" Jennifer Probst- recenzja

"Dotyk Crossa" Sylvia Day

"Płomień Crossa" Sylvia Day

"Nie ma powodu, by płakać" Małgorzata Warda- recenzja

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" J.K. Rowling- recenzja

"Wszystkie odcienie czerni" Ilona Felicjańska- recenzja

"Kalendarzyk niemałżeński" Dorota Wellman, Paulina Młynarska- recenzja

"Lekcje francuskiego" Ellen Sussman- recenzja

"Pachnidło" Patrik Suskind

"Dobrani" Ally Condie- recenzja

"Ścigana" Tess Gerritsen

"52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca" Jessica Brody- recenzja

"Ostatni, który umrze" Tess Gerritsen

"Ósemka wygrywa" Janet Evanovich- recenzja

"Grzesznik" Tess Gerritsen

"Alibi na szczęście" Anna Ficner- Ogonowska- recenzja

"Krok do szczęścia" Anna Ficner- Ogonowska- recenzja

"Zgoda na szczęście" Anna Ficner- Ogonowska- recenzja

"Zakręty losu" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

"Zakręty losu. Braterstwo krwi" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

'Zakręty losu. Historia Lukasa" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

"Czerwień rubinu" Kerstin Gier

"Demon i panna Prym" Paulo Coelho- recenzja

"Dom na Sycylii" Rosanna Ley- recenzja

"Naznaczona" Kristin Cast, Phyllis Christine Cast

"Zegarek z różowego złota" Richard Paul Evans

"Narzeczona oficera" Charles Todd- recenzja

"Zakład o miłość" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

"Sekret Genezis" Tom Knox- recenzja

"Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" Małgorzata Warda- recenzja

"Azyl" Izabela Sowa

"W szpilkach od Manolo" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

"Matki, żony, czarownice" Joanna Miszczuk- recenzja

"Szkoła żon" Magdalena Witkiewicz- recenzja

"Carrie" Stephen King- recenzja

"W zapomnieniu" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

"Szósty" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

"Bez przebaczenia" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

"Inferno- Dan Brown- recenzja

"Kryminalny Wrocław. Mroczne przechadzki po mieście" Zbrodnicze Siostrzyczki- recenzja

"Zakochana modelka. Ostatnia muza Vincenta Van Gogha"- Alyson Richman- recenzja

"Łatwopalni" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja

"Odmieniec" Philippa Gregory- recenzja

"Jeździec miedziany" Paullina Simons- recenzja

"Detektyw i panny" Magdalena Lewańska- recenzja

"Lament. Intryga Królowej Elfów" Maggie Stiefvater- recenzja

"Awaria uczuć" Joanna Kruszewska- recenzja

"Zamek z piasku" Magdalena Witkiewicz- recenzja

"Zalotnice i wiedźmy" Joanna Miszczuk- recenzja

"Wielki Marsz" Stephen King- recenzja

"Szczęście w cichą noc" Anna Ficner- Ogonowska- recenzja

"Marcowe fiołki" Sarah Jio- recenzja

"Letni staż" Carrie Karasyov, Jill Kargman-recenzja

"N@pisz do mnie" Daniel Glattauer- recenzja

"Obrońca nocy" Agnieszka Lingas- Łoniewska- recenzja



Szczęśliwego Nowego Roku i wielu wspaniałych książek :)



niedziela, 29 grudnia 2013

"Obrońca nocy" Agnieszka Lingas- Łoniewska

autor: Agnieszka Lingas- Łoniewska
wydawnictwo: Novae Res
liczba stron: 304
moja ocena: 10/10


„Obrońca nocy”- kolejne arcydzieło Agnieszki Lingas- Łoniewskiej. Twórczość pisarki jest dla mnie rewelacyjna. Każda jej książka należy do moich ulubionych.

Tym razem jednak miałam do czynienia z trochę inną fabułą. Zdecydowanie bardziej w stylu fantasy. Główną bohaterką jest Melisa. Dziennikarka o nieco niekonwencjonalnym sposobie bycia i…ubierania. Jej tematem przewodnim jest poniekąd walka z panującym w Los Angeles nowym narkotykiem, który zbiera swoje żniwo wśród wielu młodych osób. Melisę interesuje również pewien tajemniczy mężczyzna nazywany Nocnym Łowcą, który zawsze pojawia się odpowiednim czasie i ratuje innych z opresji.

Pewnego dnia do redakcji przybywa James Maseratti. Wszechobecnie znany milioner, mający pod sobą całe Los Angeles i nie tylko. Okazuje się, że stał się nowym właścicielem wydawnictwa, dla którego pracuje Melisa. Na dzień dobry między nimi dochodzi do spięcia. Niedługo później dziewczyna zostaje odsunięta od swojego tematu. Jednak oprócz wielkiej złości i pozornej nienawiści do nowego szefa, zaczyna odczuwać coś jeszcze. To samo przeżywa James.

Jakby mało było emocji, w życiu Melisy coraz częściej pojawia się tajemniczy Nocny Łowca. On również zdaje się być zainteresowany młodą dziennikarką. Dziewczyna nie wie, co ma zrobić. Którego wybrać. Tymczasem w mieście nadal trwa handel niebezpiecznym towarem. Na domiar złego Melisa, pracując mimo wszystko nad tematem popularnego narkotyku, często spotyka swojego byłego męża, z którym nie chce mieć nic wspólnego, ze względu na ich przeszłość. Jak rozwiąże się sytuacja, w jakiej została uwięziona bohaterka? Który z atrakcyjnych mężczyzn stanie się wybrankiem jej serca? Czy Melisa wreszcie uwolni się od swojego ex-małżonka?

„Obrońca nocy” to (jak już wspomniałam) kolejna świetna książka Agnieszki Lingas- Łoniewskiej. Przeczytam absolutnie wszystko, co ta pisarka stworzy. Miałam już okazję zapoznać się z chyba wszystkimi jej tytułami za wyjątkiem „Dirty World”. „Obrońca nocy” jest, zdaje się dziesiątą książką autorki, jaką miałam przyjemność przeczytać. Jest równie wspaniała, jak poprzednie. Po raz kolejny urzekła mnie fabuła, a przede wszystkim relacja pomiędzy głównymi bohaterami. Jasne, młody mężczyzna, który obraca takimi pieniędzmi, mający wiele posiadłości itp. Itd. Jest mało realny w dzisiejszych czasach. Związek głównych bohaterów też może się wydawać banalny. Młodzi, bogaci, szaleńczo zakochani i pewnie „żyli długo i szczęśliwie”. Tutaj was zaskoczę, a raczej zrobi to za mnie zakończenie książki, które pozostawia nas w niepewności i nadziei, że doczekamy się kolejnej części „Obrońcy nocy”.


Lekturę oczywiście polecam bardzo gorąco. 

Wydawnictwo Novae Res

Wyzwanie:
http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2013/10/wyzwanie-polacy-nie-gesi-edycja-druga.html


piątek, 27 grudnia 2013

"N@pisz do mnie" Daniel Glattauer

autor: Daniel Glattauer
wydawnictwo: Książnica
liczba stron: 248
moja ocena: 6/10


„N@pisz do mnie” była jedną z wielu książek poleconych mi przez koleżankę. Jednak tylko ten tytuł był wówczas dostępny i tak oto trafił w moje ręce prosto z biblioteki.

Nie powiedziałabym, że to typowa książka. Jest do mailowy dialog dwojga zupełnie obcych ludzi. Przygoda zaczyna się w momencie, gdy Emmi wysyła rezygnację z prenumeraty do wydawnictwa. Niestety, przez pośpiech nie zauważa, że zrobiła literówkę. Mail trafia do skrzynki Leo. W ten oto sposób rozpoczyna się trwająca przeszło pół roku wymiana zdań, poglądów, emocji pomiędzy dwojgiem zupełnie obcych sobie osób. Czy ich znajomość poza światem wirtualnym ma szanse przetrwać również w rzeczywistości?

„N@apisz do mnie” może nie okazała się dla mnie książką wyjątkowo fantastyczną. Taką, do której wracałabym bardzo często, jednak ma ona wiele plusów. Jednym z nich jest to, że bohaterów możemy poznać tylko i wyłącznie na podstawie ich maili do siebie. Tego, jak wyrażają swoje emocje, jak piszą. Jest to dosyć ciekawe i raczej rzadko spotykane. Po drugie wiadomości nie są pisane w sposób banalny. Widać, że jest to wymiana zdań pomiędzy dwojgiem dojrzałych osób. Dlatego nie spotkamy tutaj płytkich tekstów pozbawionych sensu. Po trzecie bardzo ciekawie rozbudowuje się relacja pomiędzy Emmi i Leo. Niby przypadek, kilka krótkich maili, ale już za jakiś czas coraz głębsze, dłuższe wyznania, aż w końcu można zauważyć, że bohaterów zaczyna łączyć coś więcej niż zwykła rozmowa. Pytanie, czy ich świetny kontakt mailowy miałby swoje odbicie również w świecie realnym? Na to nie odpowiem.


Książkę oceniłabym jako dobrą. Spodziewałam się po niej trochę więcej, chociaż z drugiej strony takie, a nie inne zakończenie ma też swoje zalety. Przede wszystkim to, że nie kończy się happy-endem, jak większość miłosnych historii. Tyle mogę zdradzić. Polecam, jeżeli szukacie czegoś mało typowego. 

Wydawnictwo Książnica

niedziela, 22 grudnia 2013

"Letni staż" Carrie Karasyov i Jill Kargman

autor: Carrie Karasyov i Jill Kargman
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
liczba stron: 232
moja ocena: 9/10



„Letni staż” kolejny tytuł, który nie pasuje do obecnie panującej pory roku, ale z pewnością jest godny polecenia. To jak trochę krótsza wersja „Diabeł ubiera się u Prady” Lauren Weisberger dla nastolatków (chociaż w sumie nie tylko).

Poznajemy Kirę, która opowiada nam swoje przygody związane z uczestnictwem w letnim stażu w redakcji modnego pisma o modzie. Dziewczyna wygrała go zupełnie przez przypadek. Wiedziała, że to szansa, której nie można zmarnować. Na wstępie poznaje Gaba i Teagan, z którymi się zaprzyjaźnia. Poznaje także bardzo sympatycznego chłopaka Jamesa. Pierwsze dni w pracy nie są do końca tym, o czym młodzi pracownicy marzyli. Rozpoczyna się konkurs na stanowisko asystenta redaktor naczelnej. Niestety, wśród stażystów wiedzie prym córka właściciela całego czasopisma, która najwyraźniej nie widzi innej opcji jak ta, że to jej musi przypaść upragnione przez wielu miejsce. Na domiar złego dziewczyna kompletnie nie nadaje się na stanowisko, ponieważ jej jedynymi zainteresowaniami są pieniądze ojca, imprezy, modne ubrania, wszystko co najlepsze i najdroższe. Czy Kira będzie miała szansę w rywalizacji z córką prezesa? Jak potoczą się jej losy? Jakie znaczenie w jej życiu będzie miał James?

„Letni staż” to książka na jedno popołudnie. Doskonała na relaks, chociaż pojawiają się fragmenty, które przyprawiły mnie o nerwy. Nie znoszę niesprawiedliwości, zarozumialstwa i pokazywania wszystkim swojej pozycji społecznej. Jednak z drugiej strony upór, zacięta walka i niesiona przez Kirę pomoc, niwelują wszelkie momenty z udziałem bogatej córeczki tatusia w roli głównej. Warto walczyć o marzenia do samego końca, nie poddawać się, mimo że ktoś z góry zakłada Twoją porażkę, ponieważ prędzej czy później sprawiedliwość zapanuje i to Ty będziesz na wygranej pozycji. Taki wniosek można wyciągnąć po przeczytaniu „Letniego stażu”. 

Książka jest absolutnie fantastyczna. Myślę, że nadaje się nie tylko dla nastolatek, chociaż to one byłyby chyba najlepszymi odbiorcami tej lektury. Polecam serdecznie. Teraz, gdy jest trochę wolnego czasu, można jedno popołudnie poświęcić na taką luźną i przyjemną w czytaniu książkę. Zachęcam jeszcze raz.

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Wyzwanie:

http://kronikachomika.blogspot.com/p/wyzwanie-od-do-z.html

sobota, 21 grudnia 2013

"Marcowe fiołki" Sarah Jio

autor: Sarah Jio
wydawnictwo: Znak
liczba stron: 304

moja ocena: 10/10



Chociaż tytuł książki jest mało świąteczny, nie przeszkadza to w jej czytaniu przed Bożym Narodzeniem. Już od dawna planowałam zabrać się za „Marcowe fiołki”, ale dopiero teraz nadarzyła się okazja.

Historia zaczyna się niepozornie. Emily rozwodzi się ze swoim mężem, który odchodzi do innej kobiety. Do tego opuściła ją wena twórcza i nie jest w stanie napisać nic sensownego, co dla pisarza jest wielką tragedią. Za namową przyjaciółki bohaterka wyrusza na drugi koniec kraju do swojej ciotki. Do miejsca, które kocha i w którym ma nadzieję znaleźć spokój ducha. Tam poznaje Jacka. Przystojnego artystę, który w niewyjaśniony sposób działa podejrzanie na jej ciotkę. Pewnego dnia Emily znajduje pamiętnik. Kiedy zaczyna go czytać, jej życie zmienia się o 180 stopni. Czy historia, którą ma okazje poznać, może mieć wpływ na jej rodzinne relacje? Co takiego wydarzyło się w latach czterdziestych?

Przyznaję, że gdy zaczęłam zapoznawać się z treścią lektury, nie byłam nią zbytnio zafascynowana. Ot taka tam obyczajowa historia. Jednak kiedy rozpoczął się wątek rodzinnego sekretu, przepadłam. Po prostu musiałam jak najszybciej poznać prawdę. Bardzo podobały mi się te momenty zaskoczenia, kiedy myślałam, że już wszystko jasne, a tu nagle sytuacja przybrała zupełnie inny kształt. Tym właśnie autorka do mnie trafiła. Uwielbiam takie historie, które wciągają mnie bez reszty. Sekrety, tajemnicze romanse, zazdrości i to wszystko w rodzinie. Uwielbiam prowadzenie śledztwa we własnych korzeniach. Zwłaszcza, jeżeli dzięki temu bohaterowie mają szanse polepszyć czyjeś relacje.

Książka jest absolutnie fantastyczna. Polecam ją gorąco. Napisana jest bardzo dobrym stylem. Czyta się w błyskawicznym tempie. Idealna dla osób, które lubią historie miłosne, sekrety rodzinne i dobre zakończenia.

Wydawnictwo Znak 

Wyzwanie:
http://kronikachomika.blogspot.com/p/wyzwanie-od-do-z.html

czwartek, 19 grudnia 2013

❶ Stosik

Przyszedł czas na pierwszy stosik :) Oto on:




~"Kochanek dziewicy" Philippa Gregory- prezent mikołajkowy od kochanego chłopaka :)
~"Kochanice króla" Philippa Gregory- prezent mikołajkowy od rodziców :)
~"Córka krwawych" Anne Bishop- z biblioteki
~"Tatiana i Aleksander" Paullina Simons z biblioteki  (mam nadzieję, że będzie równie wspaniała, jak "Jeździec miedziany" [recenzja])
~"Jezioro cierni" Magdalena Zimniak- za książkę dziękuję Ósemkowemu Klubowi Recenzenta
~"Marina" Carlos Ruiz Zafón- za książkę dziękuję Ósemkowemu Klubowi Recenzenta
~"N@pisz do mnie" Daniel Glattauer- z biblioteki (właśnie czytam) :)
~"Lato w Zatoce Aniołów" Barbara Freethy- za książkę dziękuję Ósemkowemu Klubowi Recenzenta
~"Agnes Grey" Anne Brontë- z biblioteki
~"Gra o miłość" Jennifer Probst- prezent mikołajkowy od cioci :)
~"Letni staż" Carrie Karasyov, Jill Kargman- pożyczona od przyjaciółki
~"Sekrety róż" Elizabeth Camden- z biblioteki
~"Obrońca nocy" Agnieszka Lingas- Łoniewska- posiadam i już nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam. W końcu książka mojej ulubionej autorki ;)
~"21:37" Mariusz Czubaj- z biblioteki
~"Moneta św. Piotra" Daniel Holbe- za książkę dziękuję Ósemkowemu Klubowi Recenzenta
~"Kwiaty na poddaszu" Virginia Cleo Andrews- za książkę dziękuję Ósemkowemu Klubowi Recenzenta

Będzie co czytać w Święta :)

sobota, 14 grudnia 2013

"Szczęście w cichą noc" Anna Ficner- Ogonowska

autor: Anna Ficner- Ogonowska
wydawnictwo: Znak
liczba stron: 176
moja ocena: 8/10



Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Nadszedł czas na przeczytanie długo oczekiwanej książki „Szczęście w cichą noc” Anny Ficner- Ogonowskiej.

Jest to bardzo krótka opowieść. Nasi bohaterowie znani z poprzednich powieści autorki przygotowują się na nadejście Bożego Narodzenia. W tym roku Hania postanowiła zorganizować święta w swoim domu, w którym dzieli szczęście z ukochanym Mikołajem. Mimo dość zaawansowanej ciąży pragnie gościć w ten wyjątkowy wieczór, jakim jest Wigilia, wszystkich swoich najbliższych. Nie zabraknie kochanej pani Irenki z całą nadmorską ferajną, rodziców Mikołaja w towarzystwie jego brata i być może przyszłej bratowej, no i oczywiście Dominiki wraz z Przemkiem i małym Tomaszkiem. W te święta przybędzie także Danusia z przyrodnim bratem Hani i… pewien „wędrowiec”. 

„Szczęście w cichą noc” to ciepła, pełna optymizmu opowieść o przeżywaniu najpiękniejszych świąt w roku. O wybaczeniu, miłości, radości. Nie obyło się bez wzruszeń, a także chwil wypełnionych humorem. Do tego nie zabrakło słynnego, rozbrajającego charakteru Dominiki, który praktycznie zawsze dodaje tą nutę wesołego śmiechu. Bardzo chciałabym się dowiedzieć , jak potoczą się dalsze losy uwielbianych przeze mnie bohaterów.

Mimo swojej niewielkiej objętości, książka zawiera mnóstwo cennych wskazówek przydatnych podczas przygotowań do Bożego Narodzenia. Pojawiły się także ciekawe przepisy na świąteczne potrawy i ciasta. 

Polecam bardzo serdecznie, zwłaszcza tuż przed świętami. Chociaż za oknem bliżej nam do wiosny, wraz z bohaterami możemy poczuć tą niesamowitą magię czasu Bożego Narodzenia. 

Wydawnictwo Znak

Wyzwanie:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...