W tej książce fascynujące jest to, że kobiecość może przyjmować różną postać. Jak dostrzec ją w najprostszych elementach życia. Jak połączyć ją z siłami natury. Jak wykorzystywać jej siłę w celu rozwiązywania kłopotów, bo zgodnie z powiedzeniem Einsteina:
"Problemy nie mogą być rozwiązane na tym samym poziomie świadomości, na którym zostały stworzone".
I właśnie bardzo ciekawie i trafnie jest tutaj opisany sposób na radzenie sobie z trudnymi momentami. Aby się nie załamywać, ale też nie tłumić emocji, należy wytworzyć specjalne kieszonki będące buforem przeżywanych wydarzeń.
Ponadto autorka porusza ważną kwestię, jaką jest ciałopozytywość. Uświadamia, że figura nie ma na celu dopasowywania się do wymogów współczesnej mody, ale ma zupełnie inny cel. Został on stworzony przed wiekami i jest przekazywany w genach. To bardzo ciekawe spostrzeżenie, które być może da do myślenia wielu osobom. Brak pewności i świadomości siebie wiąże się też z utratą możliwości zauważania poczucia piękna, które jest wielowymiarowe. Zaburza to również odczuwanie, tzw. wewnętrznego "ja".
Kolejnym punktem wartym uwagi są relacje w związku. Autorka ukazuje, jak ważne jest uszanowanie indywidualności, która wcale nie oznacza osłabienia więzi, ale wręcz przeciwnie. Poprzez zaakceptowanie rozbieżności pomiędzy partnerami zapobiega się pojawieniu rutyny w związku. Oprócz tego nowe doświadczenia związane z odmienną pasją ukochanej osoby mogą podziałać inspirująco i rozwojowo.
„Kobiecość. Praktyczne lekcje i ćwiczenia dla budzących się kobiet” to poradnik, którego nie czyta się jednym tchem, jednak nie to jest jego celem. Aby w pełni wykorzystać wiedzę zawartą w tej książce, trzeba jej poświęcić nieco więcej czasu, ale myślę, że warto. Rozwój kobiecości jest niezwykle potrzebny i zawsze na czasie. Polecam wszystkim Paniom.Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Biały Wiatr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli dotarliście tutaj, nie zapomnijcie zostawić chociaż jednego słowa :)