niedziela, 23 marca 2025

„Zwierciadło piekieł” Graham Masterton

Można by już powiedzieć, że dawno, dawno temu przeczytałam książkę Grahama Mastertona pt. „Zwierciadło piekieł”. Lubię od czasu do czasu sięgać po literaturę grozy, a ta powieść już od ładnych kilku lat czekała na swoją kolej na półce. Swoją drogą do jej zakupu skłoniło mnie obejrzenie horroru „Lustra” z 2008 roku w reżyserii Alexandre Aja, który uważam za jeden za najstraszniejszych filmów, jakie miałam okazję obejrzeć. Czy „Zwierciadło piekieł” jest historią w podobnym klimacie?

Hollywoodzki scenarzysta Martin Williams jest na skraju bankructwa. Kiedy trafia na stare lustro, nie waha się wydać na nie ostatnich pieniędzy. To nie jest zwykły przedmiot – należało do Boofulsa, dziecięcej gwiazdy lat trzydziestych, brutalnie zamordowanej przez własną babcię. Historia chłopca od dawna prześladuje Martina, ale mężczyzna nie wie jeszcze, że teraz stanie się częścią tej makabrycznej opowieści.

Lustro nie tylko odbija rzeczywistość – jest bramą do koszmaru. Było świadkiem zbrodni, ale też otworzyło przejście do świata, w którym ból i śmierć nie znają granic. Gdy w niewyjaśnionych okolicznościach znika wnuk gospodarza Martina, wszystko wskazuje na to, że zwierciadło znowu domaga się ofiary. Jeśli dziecko mogło w nie wejść… to co może się z niego wydostać?

Przyznaję bez bicia, że początek powieści zbytnio mnie nie wciągnął, a wręcz się dłużył. Niemniej, z każdą kolejną stroną historia stawała się coraz ciekawsza i coraz... mroczniejsza, by w ostateczności zmrozić krew w żyłach. Oto właśnie w tym gatunku chodzi. „Zwierciadło piekieł” to powieść grozy, która przenosi nas w mroczny świat hollywoodzkich tajemnic i nadprzyrodzonych zjawisk. Łączy w sobie elementy horroru i psychologicznego napięcia, dzięki czemu historia intryguje i przeraża jednocześnie.

Głównym bohaterem książki jest Martin Williams. To hollywoodzki scenarzysta, którego marzeniem jest stworzenie musicalu opartego na życiu Boofulsa - dziecięcej gwiazdy lat 30, brutalnie zamordowanej przez własną babcię. Nietrudno się domyślić, że niewiele osób chce się podjąć współpracy w tym przedsięwzięciu. Martin popada w pewnego rodzaju obsesję, która skłania go do zakupu lustra będącego świadkiem tragicznych wydarzeń z udziałem chłopca. Scenarzysta zmaga się nie tylko z problemami zawodowymi, ale i osobistymi. Powoli wkracza na granicę szaleństwa, a jego determinacja i ciekawość nie tylko go motywują, ale w ostateczności stają się początkiem upadku.

Graham Masterton ma swój oryginalny styl. Choć początek powieści czyta się dość mozolnie, z czasem akcja nabiera tempa, a fabuła staje się coraz bardziej wciągająca. Opisy są sugestywne, budują napięcie i niepokój, co jest jak najbardziej wskazane w tego typu literaturze. Autor porusza tutaj motyw lustra znany z „Alicji po drugiej stronie lustra” Lewisa Carrolla, dzięki czemu przemyca w horrorze pewną baśniowość i wymiar symboliczny. Dodatkowo warto się tutaj pochylić nad ciemną stroną hollywoodzkiego show-biznesu, zwłaszcza w kontekście dziecięcych aktorów.

„Zwierciadło piekieł” to powieść, która budzi niepokój i niczym magiczne lustro wciąga coraz bardziej w swoją fabułę. To książka, która mnie przestraszyła, a zatem zdecydowanie polecam ją miłośnikom literatury grozy. Moim zdaniem przypadnie do gustu czytelnikom, którzy cenią sobie mroczną atmosferę i psychologiczne napięcie. Na pewno jest to pozycja obowiązkowa dla fanów twórczości Grahama Mastertona.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...