Główna bohaterka, Joanna, staje przed życiowym wyzwaniem - wraz z córką opuszcza Polskę i zaczyna wszystko od nowa w Berlinie. Ułożenie nowej rzeczywistości zostaje zaburzone przez niespodziewane pojawienie się byłego męża. Nie jest łatwo, ale kobieta ma odskocznię w postaci kolejnych dokumentów potwierdzających niebywałe losy jej przodkiń. Przed Joanną stają otworem fascynujące, pełne miłości, namiętności i odwagi historii kobiet z jej rodu. Okazuje się, że wiele z nich miało bliższe kontakty z postaciami znanymi z historii. Tymczasem Asia poznaje pewnego przystojnego Marokańczyka. Czy kobieta odnajdzie wreszcie własne szczęście?
Joanna Miszczuk po raz kolejny zabiera czytelników w fascynującą podróż przez historię, kulturę i sztukę Europy. Zgrabnie splata fikcję literacką z rzeczywistymi wydarzeniami i postaciami. Z niebywałą dbałością o szczegóły przedstawia kolejne losy bohaterek, które wiodły swój żywot wiele lat temu. Buduje wielowątkową i wielopokoleniową emocjonującą historię. Jako czytelnik wielokrotnie wzruszyłam się podczas lektury. Trudne wybory. Miłość wymagająca poświęceń. Walka o swoje ja w dobie patriarchatu i zacofania. To wszystko sprawia, że powieść jest niezwykle wciągająca i praktycznie nie da się od niej oderwać.
W odróżnieniu od pierwszego tomu, w tym widać przemianę głównej bohaterki. Być może niemałą rolę odgrywają tu losy jej prababek, które poniekąd mogą inspirować i stanowić wzór. Asia to współczesna kobieta, która jest pełna pasji, wewnętrznej siły i pragnienia zrozumienia przeszłości, aby odnaleźć się w teraźniejszości. Kobieta zaczyna być bardziej świadoma swojej roli, wagi wiedzy, którą posiada, a przede wszystkim pewności siebie. Widać też jej większą dojrzałość emocjonalną zwłaszcza w kontaktach damsko-męskich.
Warto tutaj też wspomnieć, że poprzedni tom, czyli „Matki, żony, czarownice” koncentrował się bardziej na wprowadzeniu do historii, a także na przedstawieniu losów współczesnych przedstawicielek rodu: Marii, Krystyny i Asi. Tutaj autorka pozwala nam mocniej zagłębić się w psychologiczne aspekty bohaterek i ich wybory. Poznajemy zdecydowanie więcej bohaterek, co może nieco kołować. Niemniej, ogromnie wzbogaca to całą historię, a fabuła jest bardziej dynamiczna.
„Zalotnice i wiedźmy” to powieść, która łączy sobie wątki historyczne, mistycyzm i silne postacie kobiece. To książka wyjątkowo wciągająca, pełna tajemnic i emocji. Zgrabnie łącząca rzeczywistość z wydarzeniami historycznymi i fikcją literacką. To lektura, którą z czystym sumieniem polecam czytelnikom gustującym w powieściach obyczajowych z wątkami historycznymi i niebanalnymi motywami miłosnymi. Dostarcza wielu refleksji i sprawia, że losy Asi i jej przodkiń zostają z nami na długo.