wydawnictwo: Jaguar
liczba stron: 320
moja ocena: 8/10
Książką zainteresowałam się nie tyle przez jej opis, co
okładkę. Przykuła moją uwagę i po prostu postanowiłam ją przeczytać. Czy było
warto?
Historia dotyczy pewnej nastolatki- Michele, należącej do
bogatej i znanej w całej Ameryce rodziny Windsorów. Mimo to, dziewczyna mieszka
skromnie wraz z matką w Los Angeles. Nieszczęśliwy wypadek sprawia, że Michele
musi przeprowadzić się do Nowego Jorku. Od teraz musi zamieszkać ze swoimi
dziadkami, których nigdy wcześniej nie widziała. Początki jej nowego życia są
bardzo trudne. Pewnego dnia odkrywa tajemniczy pamiętnik i klucz, dzięki którym
przenosi się w czasie.
„Poza czasem”- na pierwszy rzut oka stwierdziłam, że to z
pewnością książka typowa dla nastolatek. Z pewnością można ją za taką uznać,
jednak poleciłabym ją także i starszym czytelnikom. Znajdziemy tu i dużo
miłości, i przyjaźń, i trochę fantastyki.
Co najbardziej podobało mi się w książce? Z pewnością
ciekawym elementem jest możliwość przenoszenia się w czasie, dzięki czemu można
przyczynić się do niektórych efektów zdarzeń w przyszłości. Ciekawe jest również
to, że nasza Michele ukazywała się tylko określonym osobom. W sumie zazdroszczę
jej trochę, że miała okazję na żywo spotkać swoich przodków sprzed wieku,
poznać, porozmawiać. Oczywiście nie obyłoby się bez wielkiej miłości. Jednak to
uczucie jest bardziej skomplikowane niż zwykle. Otóż połączy osoby z różnych
przedziałów czasowych. Czy taka miłość ma szanse przetrwać? Przeczytajcie. Sami
sprawdźcie.
Prawdę powiedziawszy nic bym w tej historii nie zmieniała.
Może i jest trochę banalna i niekiedy przewidywalna, ale świetnie nadaje się do
zrelaksowania. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. W zasadzie można ją „obalić”
w ciągu jednego dnia. Na dokładkę dopowiem, że zakończenie jest pozytywne, ale
może bardzo zaskoczyć.
Nawet o tej książce nie słyszałam, jednak brzmi całkiem ciekawie. Lubię czytać o czasie. :)
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
No popatrz, a mnie się ta okładka wcale nie podoba, ale wiadomo, to tylko rzecz gustu. Zmiana czasu i zaskakujące zakończenie? To brzmi interesujaco.
OdpowiedzUsuń