Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chłopiec. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chłopiec. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 maja 2017

"Chłopiec na szczycie góry" John Boyne

Znacie takie książki, które zaczynacie czytać i jeszcze tego samego dnia je kończycie? Też tak czasami mam i właśnie tym razem przytrafiło mi się to przy "Chłopcu na szczycie góry". No dobra, przeczytałam tę książkę w dwa dni, ale tylko dlatego, że pierwszego miałam jeszcze trochę do zrobienia i stąd część lektury przerzuciłam na następny.

Mały Pierrot mieszka w Paryżu wraz z rodzicami. Przyjaźni się ze swoim sąsiadem Anszelem. Pewnego dnia ojciec Pierrota popełnia samobójstwo. Niedługo później umiera jego matka. Chłopiec trafia do sierocińca, skąd zabiera go nieznana dotąd ciotka - Beatrix. Nasz mały bohater trafia do Berghof. To rezydencja Adolfa Hitlera.
Z czasem chłopiec zaczyna się zmieniać. Trafia w samo serce wojennych planów i nazistowskich przekonań, które mocno odbiją się na jego późniejszym życiu...

To fakt, przeczytałam tę książkę, można powiedzieć, jednym tchem. Co prawda nie miałam jeszcze okazji poznać "Chłopca w pasiastej piżamie" jako książki, jedynie jako film, ale już teraz wiem, że z pewnością po nią sięgnę tak, jak po "W cieniu Pałacu Zimowego". Obie książki czekają na mnie na półce, a teraz tym bardziej mam ochotę po nie sięgnąć. Autor ma bowiem bardzo ciekawy styl. Pisze o rzeczach trudnych w sposób łatwy do zrozumienia.

Niesamowite jest to, w jaki sposób ludzie pokroju Hitlera są w stanie tak manipulować ludźmi. Przykładowo Pierrot niby wiedział, co jest dobre, a co złe, a mimo to oddanie ojczyźnie, czy raczej jej dyktatorowi, władało nim i diametralnie zmieniło przekonania. Chyba najgorszy fragment to ten, w którym ujawnia pewien spisek. Zdecydowanie to zrobiło na mnie największe wrażenie i przepełniło smutkiem. Gdyby kiedyś ktoś podjął się ekranizacji tej powieści, to właśnie ta scena byłaby chyba jedną z najtragiczniejszych. Doprawdy nadal nie mogę uwierzyć, jak wpajane przez nazistów poglądy były w stanie tak zmieniać ludzi. Tutaj z małego, sympatycznego, zagubionego chłopca, rodzi się bezwzględny, arogancki brutal, który za nic ma osoby o "niższym" statusie społecznym. To przykre, ale jakże prawdziwe, że dla przekonań niektórzy ludzie byli w stanie zerwać przyjaźnie, a nawet więzy rodzinne.

Co z tego, że okupanci ponieśli klęskę? Co z tego, że zakończenie jest takie, a nie inne, skoro wszelkie wyrzuty sumienia przyszły za późno? Kiedy nic już nie można było zmienić. Jedyne, co pozostało, to pogodzić się z przeszłością i nie dopuścić, by kiedykolwiek powtórzyła się ta historia. I chociaż o Pierrocie nie można powiedzieć, że był pozytywnym bohaterem, ja mu współczuję. Współczuję mu dlatego, że już jako dziecko był mamiony wizją zwycięstwa, kształcony na oddanego sługę jednego z największych zbrodniarzy, jakich znał świat. Chciał, by ludzie go szanowali, mieli przed nim respekt. Chciał poczuć się kimś ważnym, a stracił tak wiele. Pierrot to wręcz tragiczna postać od początku skazana na klęskę.

"Chłopiec na szczycie góry" to pouczająca powieść, którą polecam zarówno młodszym (ale nie dzieciom), jak i starszym. Dużo refleksji. Dużo zastanowienia. A wszystko w klimacie II wojny światowej, więc jeżeli jesteś czytelnikiem, który lubi czytać powieści z akcją toczącą się w tym okresie, to z pewnością jest to książka dla Ciebie.

Wydawnictwo Replika


tytuł:"Chłopiec na szczycie góry"
tytuł oryginału: "The Boy at the Top of the Mountain"
autor: John Boyne
tłumaczenie: Tomasz Misiak
wydawnictwo: Replika
data wydania: 2017
liczba stron: 272
okładka: miękka
źródło okładki






piątek, 25 listopada 2016

"Dom wilka" Marek Łasisz

Jakiś czas temu miałam przyjemność zapoznać się z dość krótkim, ale za to wypełnionym ogromem przygód ebookiem. "Dom wilka" zachęcił mnie w dużej mierze do częstszego sięgania po tego typu książki.

Artur jest kilkunastoletnim chłopcem, który mieszka ze swoim ojcem. Niestety, relacje w domu nie należą do najlepszych, a wręcz zakrawają na bardzo złe. Niejednokrotnie nasz mały bohater staje się ofiarą nerwów ojca. W takich chwilach ucieka do swojego świata, jakim są książki i marzenia. Często przesiaduje w blokowej piwnicy, gdzie nie musi się bać własnego ojca. Pewnego dnia odkrywa tam tajemnicze drzwi. Od tej pory nic już nie będzie jak dawniej...

Przyznam szczerze. Kiedy zaczynałam poznawać tę historię, nie spodziewałam się aż takich wspaniałości. Wiedziałam, że będzie bardzo dużo przygód, ale nie myślałam, że aż takich. Czasami miałam wrażenie, że jest to poniekąd "Alicja w Krainie Czarów" tylko w wersji chłopięcej. Ba! Uważam, że "Dom wilka" wyprzedza klasyk w moim rankingu. Znalazłam tutaj tyle niesamowitości, jak chyba nigdzie. Raz jakby inny wymiar, za chwile magiczne stworzenia, szaleni, niekonwencjonalni naukowcy i wiele, wiele innych. Jest to zatem idealna lektura dla osób, które lubią przygodowe, fantastyczne historie, których bohaterowie muszą się zmierzyć z wieloma, często trudnymi, zadaniami.

Genialna fabuła to jeden plus, ale na brawa zasługuje też główny bohater. Ten młody człowiek od dziecka musi się borykać z przeciwnościami losu. Zostawiony przez matkę, bity przez ojca. Już jako nastolatek próbuje radzić sobie sam. Pomimo niezdrowych rodzinnych relacji i braku dobrego przykładu, Artur jest pełnym empatii człowiekiem. Nieraz stara się pomóc swoim nowym znajomym. Uważam, że taka postawa jest bardzo pouczająca i to kolejny powód, dla którego warto sięgnąć po tę książkę.

Fabuła, główny bohater, cały fantastyczny świat przedstawiony to coś wspaniałego i w zasadzie myślałam do prawie samego końca, że to już klasyfikuje tę historię do grona moich ulubionych. Nie sądziłam jednak, że to zakończenie najbardziej mnie zaskoczy i sprawi, że w stu procentach ją pokocham. Ostatnie strony zszokowały mnie aż dwa razy. Niestety, nie mogę zdradzić, co się wydarzyło, ale uwierzcie, to jest naprawdę świetny pomysł ze strony autora.

"Dom wilka" to jedna z najlepszych historii, jakie poznałam w tym roku. Oryginalna, pełna akcji, niesamowitych sytuacji, stworzeń, postaci. To także poniekąd ukazanie trudnych relacji rodzinnych i próby ucieczki tej najmłodszej jednostki do, paradoksalnie, normalności. Tak, jak już wspominałam, to idealna książka dla wielbicieli przygód. Wydaje się, że jest to bardziej lektura dla młodszych czytelników, ale gwarantuję, że także dorośli znajdą tu mnóstwo rozrywki. Gorąco polecam.

Wydawnictwo Ridero 



tytuł: "Dom wilka" 
autor: Marek Łasisz
wydawnictwo: Ridero
data wydania: 2016
liczba stron: 232
źródło okładki







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...