Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Instytut Wydawniczy Erica. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Instytut Wydawniczy Erica. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 września 2016

"Parabellum. Horyzont zdarzeń" Remigiusz Mróz

Parabellum przeczytane już jakiś czas temu, a ja nadal nie mogę zapomnieć o tej wspaniałej historii. Jak łatwo można się domyślić, po zakończeniu "Prędkości ucieczki" nie zwlekałam ani minuty i od razu sięgnęłam po kolejną część cyklu. Nie mogłam się temu oprzeć.

"Horyzont zdarzeń" to dalsze losy bohaterów poznanych w pierwszym tomie Parabellum. Maria i Staszek kontynuują swoją ucieczkę w kierunku Francji, natomiast Christian Leitner musi zadbać o swój honor i dopaść oszustów. Kapitana Obelt trafia do obozu jenieckiego, a Bronek postanawia odnaleźć swoją miłość w Baranowiczach.

Trudno napisać cokolwiek, żeby nie zdradzać wydarzeń z "Prędkości ucieczki". Po przeczytaniu wszystkich trzech części cyklu uważam, że "Horyzont zdarzeń" jest świetnym przedsmakiem tego, co czeka nas w "Głębi osobliwości". Dzieje się tutaj bardzo dużo. Czytelnik nie ma czasu na chwilę wytchnienia. Nie sposób oderwać się od pasjonujących przygód bohaterów, które strona po stronie są coraz ciekawsze. Dzięki nim ponownie możemy przyglądać się wojnie z kilku perspektyw. Oczywiście, nie obyło się bez realistycznych opisów, które uważam za atut tego cyklu, a zakończenie po raz kolejny zwala z nóg.

Nadal dominuje odwaga, determinacja, chęć walki o wolność. Za to uwielbiam bohaterów, którzy po raz kolejny chwycili mnie za serce. Jeżeli pokochaliście ich w "Prędkości ucieczki", to tym bardziej przywiążecie się do nich w "Horyzoncie zdarzeń". Muszę przyznać, że na początku mojej przygody z Parabellum miałam trochę mieszane uczucia co do Staszka, jednak w tej części bardzo mi się spodobał. Dlaczego? Z pewnością sami się tego domyślicie, kiedy przeczytacie tę książkę.

Remigiusz Mróz stworzył dzieło, które ukazuje, jak wielki wpływ na ludzi miały tamte wydarzenia. Ilu ludzi zmieniło się przez nie nie do poznania. Przykładem takiej przemiany jest właśnie młodszy brat Zaniewski. Dotychczas panujące zasady moralności były mocno naginane. Każdy walczył o siebie i swoich bliskich. Śmierć tak powszechna, że już mało na kim robiła wrażenie. Ludzie byli w stanie dokonywać czegoś, o czym nawet nie myśleli jeszcze kilka lat wstecz.

Cóż więcej napisać? "Horyzont zdarzeń" to kolejna wspaniała powieść Remigiusza Mroza, którą będę wszem i wobec polecać. Zwłaszcza tym, którzy pierwszą część cyklu mają już za sobą. To niesamowita opowieść o losach ludzi w czasach II wojny światowej. Ukazanie wielkiej odwagi i ludzkiej determinacji. Parabellum to jeden z tych cykli powieści, które moim zdaniem trzeba przeczytać.

Wydawnictwo Instytut Wydawniczy Erica


tytuł: "Parabellum. Horyzont zdarzeń"  
  autor: Remigiusz Mróz 
  wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica 
  data wydania: 2014 
  liczba stron: 316
  oprawa: miękka 
  cena okładkowa: 34,90 zł 



wtorek, 30 sierpnia 2016

"Parabellum. Prędkość ucieczki" Remigiusz Mróz

Wreszcie znalazłam trochę czasu, żeby sięgnąć po Parabellum. Zachęcona wieloma pozytywnymi recenzjami wprost nie mogłam się oprzeć. Poza tym od jakiegoś czasu szczególnie interesuję się książkami o tematyce II wojny światowej, dlatego tym bardziej nie mogłam odmówić sobie tej lektury.

"Prędkość ucieczki" to pierwszy tom cyklu Parabellum. To tutaj poznajemy braci Zaniewskich. Bronek jest sierżantem służącym w jednostce stacjonującej przy granicy z Rumunią. Stanisław dopiero co ukończył studia medyczne, a jego głowę zaprzątają myśli dotyczące zaręczyn z piękną Marią. Ich życie diametralnie się zmieni, gdy we wrześniu 1939 roku do Polski wkroczą Niemcy...

O tym, że przeczytam absolutnie wszystko, co napisze Remigiusz Mróz, wiedziałam już po przeczytaniu "Chóru zapomnianych głosów", którym byłam i nadal jestem zachwycona. Cykl Parabellum to jednak coś zupełnie innego, a mimo to przepadłam, bo to naprawdę genialne powieści, które będę polecać każdemu.

Skupię się na razie na pierwszej części. "Prędkość ucieczki" ukazuje pierwsze dni II wojny światowej z trzech perspektyw. Z jednej strony polscy żołnierze, w tym Bronek Zaniewski. Z drugiej Maria i Staszek, którzy próbują uciec z Warszawy. Z trzeciej Christian Leitner, czyli niemiecki dowódca niebywale wierny i oddany III Rzeszy. Każda z tych osób inaczej postrzega otaczającą ją rzeczywistość i obraz wojny. Każda z nich napotyka na swojej drodze ludzi, którzy pokierują ich dalszym losem. Właśnie to jest dla mnie jednym z plusów tej powieści. Obserwacja z kilku perspektyw, a także świadomość tego, jak wielki wpływ na dalsze życie bohaterów mają z pozoru przypadkowe spotkania i sytuacje, w jakich się znajdują.

Kolejną zaletą tej powieści są sami bohaterowie. To postacie bardzo zróżnicowane i jedyne w swoim rodzaju. Mamy Marię i Staszka, z których często to właśnie Maria wydawała się być osobą dominującą, bardziej pewną i zdecydowaną. Staszek z kolei sprawiał wrażenie człowieka raczej mniej odważnego, chociaż podjął się opuszczenia kraju się wraz z ukochaną, a wówczas było to ogromnie niebezpieczne. Bronek natomiast, to przeciwieństwo młodszego brata. Człowiek podejmujący ryzyko. Żołnierz gotowy do walki w obronie ojczyzny. Jest jednak jeden bohater tej powieści, który wyjątkowo mnie zainteresował. Osoby, które czytały już Parabellum z pewnością wiedzą już, o kim napiszę. Chodzi, oczywiście, o Christiana Leitnera. To postać tak intrygująca, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Dowódca o żelaznych zasadach. Oddany swojej ojczyźnie. Zachwycony, a wręcz można by powiedzieć, zaślepiony ideologią Hitlera, chociaż nie popiera klasyfikacji ludzkości, a uważa ją jedynie za środek do osiągnięcia celu, którym jest stworzenie idealnej III Rzeszy, będącej najwspanialszym imperium na świecie. Christian zdaje się być człowiekiem nie znającym kompromisów. Bezwzględnym. Konsekwentnym. Wymagającym od innych, ale przede wszystkim od siebie. Do tego pedantycznym w każdym aspekcie. Pomimo tego wszystkiego daje się odczuć, że tkwi w nim nuta dobra. Coś, co często kłóci się z jego charakterem.

Warto również zaznaczyć, że w powieści Remigiusza Mroza nie braknie mrożących krew w żyłach opisów okrucieństwa, jakiego dopuszczano się w trakcie II wojny światowej. W "Prędkości ucieczki" prym w zadawaniu bólu i torturowaniu innych wiedzie Blankenburg. Zdecydowanie ta postać powinna zostać okrzyknięta mianem największego sadysty.

Tamtej nocy ten potwór zdecydował, by szeregowcy starannie przywiązali kapitanowi do krzesła nogi i tułów, natomiast jego dłonie przytrzymywali na stole. Blankenburg zabrał się do bardziej klasycznej metody tortur - wyrywania paznokci.

To jeden z wielu fragmentów realistycznie ukazujących, do czego byli zdolni niektórzy naziści. Coś potwornego i niewyobrażalnego. Do teraz przechodzą mnie ciarki na myśl o tych wstrząsających opisach. Z drugiej strony wyłania się dzięki temu obraz odwagi i determinacji ofiar tego bestialstwa. Największe uznania należą się tutaj kapitanowi Obeltowi. To, co przeszedł i jak dał radę wytrzymać takie traktowanie, jest dla mnie zagadką. Niesamowite męstwo, hart ducha i wola przetrwania.

Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do sięgnięcia po tę wspaniałą książkę. "Prędkość ucieczki" to niesamowicie wciągająca książka, od której nie można się tak po prostu oderwać. To historia, którą jak najbardziej warto poznać nie tylko ze względu na aspekt II wojny światowej, ale także dlatego, że to wspaniale napisana powieść. Przemyślana, ze świetnie wykreowanymi bohaterami. Pełna zwrotów akcji. A zakończenie... no cóż... nie pozwala na to, by nie sięgnąć po "Horyzont zdarzeń", czyli drugą część cyklu Parabellum.

Mnie bez dwóch zdań zachwyciła. Mam nadzieję, że zachwyci i Was.



Instytut Wydawniczy Erica


tytuł: "Parabellum. Prędkość ucieczki" 
wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
data wydania: 2013
liczba stron: 411
oprawa: Miękka
cena okładkowa: 34,90 zł
źródło okładki
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...