„451 stopni Fahrenheita: temperatura, w której papier książkowy zajmuje się ogniem i spala.”Ta opowieść chodziła za mną już od dłuższego czasu. Wręcz można powiedzieć, że od lat. Wreszcie zebrałam się, aby ją przeczytać. Zwłaszcza, że tak wiele osób ją zachwalało. Czy podzielam ich zdanie?
Świat postliteracki. Książki to zło. Należy je niszczyć. W tej nowej rzeczywistości strażacy wzniecają pożary, zamiast je gasić. Ich celem jest pozbycie się książek - najbardziej zakazanego ze wszystkich dóbr, źródła nieszczęść. Guy Montag jest jednym ze strażaków. Do tej pory nie zastanawiał się, czy to co robi jest właściwe, czy nie. Wszystko zmienia się, gdy poznaje prawdziwą przeszłość. Przeszłość, w której ludzie żyli w spokoju. Mężczyzna zaczyna ukrywać w domu książki, choć grozi mu przez to śmiertelne niebezpieczeństwo.