Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamach. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 czerwca 2017

"Czarna wdowa" Daniel Silva

Jak zwykle brak czasu... Tym bardziej, że zaczął się najgorszy czas w życiu każdego studenta, czyli sesja...
Mimo to, udało mi się przeczytać genialną powieść, jaką jest właśnie "Czarna wdowa".

Zamach w Paryżu. Mnóstwo zabitych i rannych. Na domiar złego członkowie ISIS pod dowództwem Saladyna zapowiadają kolejne ataki. Nikt nie wie, kim tak naprawdę jest owy przywódca ani gdzie go szukać. Ochotników pozyskuje przez strony internetowe, na które nie udało się wkraść żadnym służbom wywiadowczym. O pomoc zostaje poproszony agent Gabriel Allon. Postanawia dostać się w samo centrum siatki terrorystycznej wykorzystując do tego młodą lekarkę, która do tej pory nie miała styczności z pracą w wywiadzie. To ogromne ryzyko, ale powodzenie misji może skutkować w udaremnieniu kolejnych zamachów...

Na początku wydawało mi się, że bardzo wynudzę się przy tej książce. Co prawda akcja zaczyna się już od pierwszych stron, ale później różne opisy jakoś mnie zniechęcały i miałam mały zastój w lekturze. Kiedy jednak przeszłam przez około sto pięćdziesiąt stron, wówczas naprawdę zaczęło się rozkręcać. Przypominało to trochę rozpędzającą się lokomotywę. Końcówka to było to, co najbardziej lubię, czyli niemożność oderwania się od czytania. Zarwałam dla tej powieści pół nocy, bo tak mnie wciągnęła. Oczywiście, należy się za to plus.

Sam pomysł na "Czarną wdowę" jest moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Temat jak najbardziej na czasie. Niestety, strach przed zamachami wisi przez cały czas. Tutaj możemy przyjrzeć się temu jakby od środka. Widać ogromną siłę manipulacji i to do takiego stopnia, że ludzie są w stanie poświęcić swoje własne życie zabijając przy tym niewinne osoby, za co niby mieliby trafić do raju. Wszystko po to, by inni mogli osiągnąć wręcz absolutną władzę. Przerażające...

Z drugiej strony mamy tutaj bohaterkę o niebywałej odwadze. Chodzi o młodą lekarkę Natalie, która, można powiedzieć, stanęła oko w oko z diabłem. Nie wiem, ile kobiet, czy nawet mężczyzn, byłoby w stanie wykonać takie zadanie, jakiego się podjęła. Najpierw dokładnie szkolenie, które miało służyć przemianie w fanatyczkę, a później drugie, już na terenie Syrii, które miało z kolei przygotować ją do dokonaniu zamachu na niewiernych. Nawet nie umiem sobie wyobrazić, co mogłaby czuć osoba na jej miejscu. Do tego ukazany mrożący krew w żyłach obraz zniszczeń dokonanych przez wojnę. Dosłownie coś potwornego, o czym najchętniej chciałoby się zapomnieć.

"Czarna wdowa" to powieść szpiegowska, która porusza bardzo, niestety, aktualne tematy, jakimi są ataki terrorystyczne. Przybliża strukturę służb wywiadowczych i sposób ich postępowania. Idealna lektura dla miłośników sensacji, a także mrożących krew w żyłach zwrotów akcji. Polecam.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Harper Collins Polska

tytuł:"Czarna wdowa"
tytuł oryginału:
"The Black Widow" 

autor: Daniel Silva 
tłumaczenie: Barbara Budzianowska- Budrecka
wydawnictwo: Harper Collins Polska
data wydania: 2017
liczba stron: 528
okładka: miękka
źródło okładki



niedziela, 20 września 2015

"102 minuty walki o życie w wieżach World Trade Center" Kevin Flynn, Jim Dwyer


Zamach na World Trade Center to temat, który bardzo mnie interesuje. Kiedy szukałam różnego rodzaju książek poświęconych temu wydarzeniu, trafiłam właśnie na "102 minuty...". Stwierdziłam, że oczywiście muszę zapoznać się z jej treścią.

Kevin Flynn i Jim Dwyer stworzyli zbiór relacji z tamtych wydarzeń. Znajdziemy tutaj opisy przeżyć osób, którym udało się wyjść cało z tego koszmaru, ale też i tych, którzy stracili tam życie. Ponadto autorzy wskazują na przebieg akcji ratunkowej. Na jej zalety i wady. Na komunikację między służbami ratowniczymi lub jej brak.

Lektura tej książki skłoniła mnie do refleksji. Czy rzeczywiście można było zrobić coś jeszcze, aby uratować więcej osób? Nie jeden raz, kiedy byłam w trakcie czytania, zastanawiałam się, co musieli czuć ludzie, którzy w tym feralnym dniu byli wewnątrz budynków World Trade Center. Relacje są przerażające. Zdecydowanie można powiedzieć, że przybliżają czytelnikowi wizję piekła.

Cały czas się zastanawiam, jak można było doprowadzić do takiej tragedii. Jak człowiek człowiekowi był w stanie zgotować taki okrutny los? Co trzeba mieć w głowie, żeby świadomie wsiąść do samolotu pełnego ludzi i pokierować go tak, aby wszyscy na pokładzie zginęli? Chyba nigdy nie będę w stanie tego pojąć...

Książka jest niewątpliwie warta uwagi. Na pewno powinny sięgnąć po nią osoby, które interesują fakty dotyczące ataku na World Trade Center.

Wydawnictwo Albatros

niedziela, 12 lipca 2015

"Windows on the World" Frederic Beigbeder

autor: Frederic Beigbeder
wydawnictwo: Noir sur Blanc
liczba stron: 280
moja ocena: 10/10

Jeżeli Bóg istnieje, to zastanawiam się, co robił w tamtym dniu...

Zapewne nie jedna osoba, która była w jakikolwiek sposób świadkiem wydarzeń z 11.09.2001r., zastanawiała się nad tym. Do teraz wydarzenia z tamtego dnia są dla mnie niepojęte. Byłam wówczas dzieckiem i z pewnością nie miałam świadomości, co tak naprawdę się wydarzyło. Teraz, gdy już jestem osobą dorosłą, za każdym razem, gdy pojawia się temat zamachu na World Trade Center, jestem przerażona i długo myślę o tym, co miało miejsce.

"Windows on the World" to książka, dzięki której możemy poznać wrażenia osób, które tego feralnego dnia utknęły w jednej z najbardziej prestiżowych restauracji na świecie- Windows on the World. Są to oczywiście wyobrażenia autora, bo jak wszyscy dobrze wiemy, nikt z przebywających wówczas w tym miejscu ludzi nie przeżył...

Książka jest bardzo kontrowersyjna. To z pewnością. Temat bardzo ciężki. Ciągle wzbudzający emocje. Wiele osób może być zatem zbulwersowanych kilkoma fragmentami tej powieści. Szczególnie wstrząsającym momentem jest brutalny seks dwójki pracowników, którzy oddają się takiej "rozrywce" w obliczu śmierci, wśród martwych ludzi... Mnie osobiście również zaszokowała taka scena, ale kto z nas może wiedzieć, co czuli w tym momencie ci uwięzieni ludzie? Ciężko przewidzieć, co może zrodzić się w głowie, gdy jest się świadomym wyjątkowo szybko zbliżającej się śmierci i to śmierci tak okrutnej...

Niezależnie od tego, kto tak naprawdę powinien ponieść odpowiedzialność za tamte wydarzenia (jak wiadomo istnienie wiele teorii spiskowych na ten temat), uczynili to ludzie. Człowiek zrobił tak wielką krzywdę (to nawet za mało powiedziane) drugiemu człowiekowi. Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia. Zginęło tyle niewinnych osób. Osób, które miały marzenia, plany, rodziny... Zginęły dzieci, które miały przed sobą jeszcze wiele lat życia. W imię czego? Nigdy tego chyba nie zrozumiem...

Autor przedstawia w powieści również po części swoje życie i dostrzega pewne prawidłowości rządzące współczesnym światem. To, że Ameryka jest wielkim powodem do zazdrości. Jest źródłem najnowszych trendów, doskonałości. To prawda. Ja natomiast jestem zdania, że nie wszystko, co pochodzi zza oceanu, jest najlepsze. Często jest wręcz przeciwnie. Niestety, większość krajów Starego Kontynentu pragnie za wszelką cenę być jak USA. Nie zawsze wychodzi to na dobre.

Książkę jak najbardziej polecam. Tym razem jednak czytelnikom o mocnych nerwach. Są momenty, kiedy człowiek ma ochotę się rozpłakać. Zwłaszcza, gdy czyta się o próbach przeżycia osób uwięzionych ponad poziomem uderzenia samolotu, "widzi" ich nadzieję na ocalenie, a wie, jak skończy się ta smutna historia...

Wydawnictwo Noir sur Blanc




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...