Podróże w czasie, fizyka kwantowa czy światy równoległe interesują wielu. Nie tylko naukowców, ale również zwykłych, można by rzec, szarych ludzi. Nawet ci mocno stąpający po ziemi chcieliby nieraz móc cofnąć czas i naprawić przeszłość. Co w tym temacie proponuje Adamus Saint-Garmain, autor książki „Poza Czasem”?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poza czasem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poza czasem. Pokaż wszystkie posty
środa, 25 stycznia 2023
„Poza Czasem” Adamus Saint-Germain
Czas... Czym jest tak naprawdę? Czy w ogóle istnieje? A może jest tylko wyimaginowaną granicą zamykającą nas w ramach rzeczywistości? Czy da się wyjść poza czas? Daj się zabrać w podróż wraz z Adamusem Saint-Germainem i spróbuj odpowiedzieć sobie na te pytania.
czwartek, 20 marca 2014
"Poza czasem" Alexandra Monir
autor: Alexandra Monir
wydawnictwo: Jaguar
liczba stron: 320
moja ocena: 8/10
Wyzwania:
wydawnictwo: Jaguar
liczba stron: 320
moja ocena: 8/10
Książką zainteresowałam się nie tyle przez jej opis, co
okładkę. Przykuła moją uwagę i po prostu postanowiłam ją przeczytać. Czy było
warto?
Historia dotyczy pewnej nastolatki- Michele, należącej do
bogatej i znanej w całej Ameryce rodziny Windsorów. Mimo to, dziewczyna mieszka
skromnie wraz z matką w Los Angeles. Nieszczęśliwy wypadek sprawia, że Michele
musi przeprowadzić się do Nowego Jorku. Od teraz musi zamieszkać ze swoimi
dziadkami, których nigdy wcześniej nie widziała. Początki jej nowego życia są
bardzo trudne. Pewnego dnia odkrywa tajemniczy pamiętnik i klucz, dzięki którym
przenosi się w czasie.
„Poza czasem”- na pierwszy rzut oka stwierdziłam, że to z
pewnością książka typowa dla nastolatek. Z pewnością można ją za taką uznać,
jednak poleciłabym ją także i starszym czytelnikom. Znajdziemy tu i dużo
miłości, i przyjaźń, i trochę fantastyki.
Co najbardziej podobało mi się w książce? Z pewnością
ciekawym elementem jest możliwość przenoszenia się w czasie, dzięki czemu można
przyczynić się do niektórych efektów zdarzeń w przyszłości. Ciekawe jest również
to, że nasza Michele ukazywała się tylko określonym osobom. W sumie zazdroszczę
jej trochę, że miała okazję na żywo spotkać swoich przodków sprzed wieku,
poznać, porozmawiać. Oczywiście nie obyłoby się bez wielkiej miłości. Jednak to
uczucie jest bardziej skomplikowane niż zwykle. Otóż połączy osoby z różnych
przedziałów czasowych. Czy taka miłość ma szanse przetrwać? Przeczytajcie. Sami
sprawdźcie.
Prawdę powiedziawszy nic bym w tej historii nie zmieniała.
Może i jest trochę banalna i niekiedy przewidywalna, ale świetnie nadaje się do
zrelaksowania. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. W zasadzie można ją „obalić”
w ciągu jednego dnia. Na dokładkę dopowiem, że zakończenie jest pozytywne, ale
może bardzo zaskoczyć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)